Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
nieubłagana śmierć
wyrwała Cię z naszych szeregów. Tyle razy zaglądałeś jej
w oczy na kurierskich szlakach, lecz wracałeś szczęśliwie. Teraz
poszedłeś za grań, zza której już się nie wraca. Żegnamy cię my
obecni tu kurierzy. Żegnają Cię razem z nami ośnieżone
Tatry... Pamięć o Tobie, Drogi Profesorze, pielęgnować będę
Twoi wychowankowie - studenci, którym przekazałeś swą
wiedzę - jak też i młode pokolenie Podhhh...
I tu głos Staszka załamał się, nogi się pod nim ugięły, upadł
na ośnieżoną ziemię nad mogiłą swego przyjaciela.
Mimo natychmiastowej pomocy, jakiej starali się mu
udzielić dwaj lekarze znajdujący się wśród uczestników pogrzebu,
a później gdy przyjechała karetka
nieubłagana śmierć<br>wyrwała Cię z naszych szeregów. Tyle razy zaglądałeś jej<br>w oczy na kurierskich szlakach, lecz wracałeś szczęśliwie. Teraz<br>poszedłeś za grań, zza której już się nie wraca. Żegnamy cię my<br>obecni tu kurierzy. Żegnają Cię razem z nami ośnieżone<br>Tatry... Pamięć o Tobie, Drogi Profesorze, pielęgnować będę<br>Twoi wychowankowie - studenci, którym przekazałeś swą<br>wiedzę - jak też i młode pokolenie Podhhh...<br> I tu głos Staszka załamał się, nogi się pod nim ugięły, upadł<br>na ośnieżoną ziemię nad mogiłą swego przyjaciela.<br> Mimo natychmiastowej pomocy, jakiej starali się mu<br>udzielić dwaj lekarze znajdujący się wśród uczestników pogrzebu,<br>a później gdy przyjechała karetka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego