Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zboże, mąkę, kaszę, cukier, fasolę, kapustę, a z zabitych koni i krów wycinali kawałki mięsa. A SS-mani strzelali wprost do więźniów, zwłaszcza do tych, którzy dobrali się do wozów. Zdobyliśmy plecak. Andrzej "napadał" na te wozy i zabierał zboże, mąkę, kapustę, a nawet chrzan, a z krów i koni wycinał kawałki mięsa. Ja, jako ten silniejszy, niosłem tę "zdobycz" w plecaku. W czasie nalotów więźniowie uciekali z drogi, natomiast Niemcy nie chcieli opuszczać swojego dobytku, wielu z nich ginęło. Gryźliśmy z Andrzejem zboże, mąki się nie dało, bo zatykało bez wody. Próbowaliśmy surowego końskiego mięsa, żułem, żułem, ale nie dało
zboże, mąkę, kaszę, cukier, fasolę, kapustę, a z zabitych koni i krów wycinali kawałki mięsa. A SS-mani strzelali wprost do więźniów, zwłaszcza do tych, którzy dobrali się do wozów. Zdobyliśmy plecak. Andrzej "napadał" na te wozy i zabierał zboże, mąkę, kapustę, a nawet chrzan, a z krów i koni wycinał kawałki mięsa. Ja, jako ten silniejszy, niosłem tę "zdobycz" w plecaku. W czasie nalotów więźniowie uciekali z drogi, natomiast Niemcy nie chcieli opuszczać swojego dobytku, wielu z nich ginęło. Gryźliśmy z Andrzejem zboże, mąki się nie dało, bo zatykało bez wody. Próbowaliśmy surowego końskiego mięsa, żułem, żułem, ale nie dało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego