nie wolno. Tylko co ja mam zrobić z faktem, że nienawidzę przemocy, to jest... nie tylko tej skierowanej przeciwko mnie. Każdej przemocy. Również tej, którą mógłbym skierować przeciwko komuś. Cóż, <page nr=150> bardzo to jest przykre, ale nie mam wyboru. Muszę tam, do nich, iść, przystąpić do walki i prawdopodobnie dostać potężny wycisk, bo jednak ich jest trzech, a ja jeden.<br>- Moglibyśmy - zaproponowała gorącym szeptem Aurelia - po prostu poszukać innego wyjścia z tego podwórza. O, popatrz, wystarczyłoby dopaść tego białego muru, przebiec przez teren kościelny i znów przez mur - do ogródka babci!<br>- Wybacz, ale to nie jest rozwiązanie. Widzisz... ja oczywiście mógłbym teraz