Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
frontu gdzieś dalej, w jedną lub drugą stronę, co przyniosłoby wreszcie ulgę tej nieszczęsnej części miasta. Mudżahedini, którzy byli teraz jej jedynymi mieszkańcami, nie widzieli nawet takiej potrzeby. Zdążyli urządzić sobie w ruinach całe labirynty okopów, bezpiecznych kryjówek i wygodnych stanowisk strzeleckich, których nie zamierzali porzucać. Trwała pozycyjna wojna na wyczerpanie. Tylko z rzadka któraś ze stron decydowała się na szturm nieprzyjacielskich okopów.
- Niech będą po stokroć przeklęci! - głos Mohammada Szer Jara, historyka sztuki ze stołecznego uniwersytetu, załamywał się z rozpaczy. - Budzili w nas lęk, ale przyznawaliśmy, że ich sprawa była słuszna. Gotowi byliśmy im nieba przychylić, pomóc, we wszystkim doradzić
frontu gdzieś dalej, w jedną lub drugą stronę, co przyniosłoby wreszcie ulgę tej nieszczęsnej części miasta. Mudżahedini, którzy byli teraz jej jedynymi mieszkańcami, nie widzieli nawet takiej potrzeby. Zdążyli urządzić sobie w ruinach całe labirynty okopów, bezpiecznych kryjówek i wygodnych stanowisk strzeleckich, których nie zamierzali porzucać. Trwała pozycyjna wojna na wyczerpanie. Tylko z rzadka któraś ze stron decydowała się na szturm nieprzyjacielskich okopów.<br>- Niech będą po stokroć przeklęci! - głos Mohammada Szer Jara, historyka sztuki ze stołecznego uniwersytetu, załamywał się z rozpaczy. - Budzili w nas lęk, ale przyznawaliśmy, że ich sprawa była słuszna. Gotowi byliśmy im nieba przychylić, pomóc, we wszystkim doradzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego