ruchem rąk, poddawał im własne życzenia -jeśli kawę, to z pianką, jeśli herbatę, to z rumem, jeśli sodowa, to z sokiem.<br>Pod tym względem był przeciwieństwem Uhricha; podczas gdy ten był zawsze zrównoważony i nigdy nie targował zbyt mało lub zbyt dużo, Roman zaślepiony powodzeniem osiągał rezultaty nadzwyczajne, lecz później, wyczerpany i zniechęcony, ściągał na siebie burzę niepowodzeń. Pewnego dnia rewir, obojętnie który damski pokój czy "Sybir" - zacznie się "gzić" i wtenczas coś , jakby siła odśrodkowa rozpędzonego koła, wyrzuci go precz poza obręb rzeczy materialnych. Ale czyż mógł temu zapobiec? Cokolwiek by przedsięwziął, byłoby bezskuteczne, o ile nie wręcz sprzyjające nadciągającej