500-stronicowego filozoficznego tomu, pisanego językiem trudnym, nieraz mętnym i nawet nieprzyjemnie patetycznym zostaje rozprzedanych w Krakowie w parę dni!<br>Posądzenie Brzozowskiego o zdradę i donosicielstwo, "sprawa" Brzozowskiego, to jest walka oskarżycieli (wcale nie tylko skorpionów) z namiętnie wierzącymi Brzozowskiemu jego wyznawcami.<br>Wrażliwy czytelnik rozumiejąc go nawet "co trzecie zdanie", wyczuwa ton pisarza, swoistą <foreign lang="fr">démarche</> jego myśli, to powiązanie słowa z intymnym doświadczeniem całej istoty, a nie oderwanego, tylko "profesorskiego" intelektu ("<q>co nie jest biografią - nie jest w ogóle</>"), powiązanie z odpowiedzialnością moralną, granice jakby zatarte między procesem wypowiedzi filozofa i artysty.<br>Miłosz pisze: "<q>niezrozumiały był przede wszystkim sam człowiek traktujący