Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 24.08.2002
Rok powstania: 2002
tym punkcie. Kazał nam chodzić na mecze, sprawdzał obecność i rozliczał. Ale nie wszystkich zaraził swoją pasją, bo nie każdego było stać na wykupienie karnetu. Nie wiem, czy "Alkpol" zgubiła koszykówka, przekręty czy sytuacja rynkowa. Myślę, że "Polmos" wpuścił nas w maliny. Mimo naszego zadłużenia "wjeżdżały dostawy". Ale to sąd wydał wyrok, nie ja.
­ Rozumiem wyrok na prezesa, ale nie wiem, za co dostało się pracownikom, którzy działali na jego polecenie. Prawo nie bierze pod uwagę uzależnienia od pracodawcy ­ twierdzi kolejny.


Andrzej Preiss, adwokat Jarosława T., podobnie jak inni obrońcy, zapowiada apelację: ­ To "Polmos" wciągnął spółkę "Alkpol" w spiralę długów. Czy
tym punkcie. Kazał nam chodzić na mecze, sprawdzał obecność i rozliczał. Ale nie wszystkich zaraził swoją pasją, bo nie każdego było stać na wykupienie karnetu. Nie wiem, czy "Alkpol" zgubiła koszykówka, przekręty czy sytuacja rynkowa. Myślę, że "Polmos" wpuścił nas w maliny. Mimo naszego zadłużenia "wjeżdżały dostawy". Ale to sąd wydał wyrok, nie ja. <br>­ Rozumiem wyrok na prezesa, ale nie wiem, za co dostało się pracownikom, którzy działali na jego polecenie. Prawo nie bierze pod uwagę uzależnienia od pracodawcy ­ twierdzi kolejny. <br><br>&lt;gap&gt;<br>Andrzej Preiss, adwokat Jarosława T., podobnie jak inni obrońcy, zapowiada apelację: ­ To "Polmos" wciągnął spółkę "Alkpol" w spiralę długów. Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego