jedynego sprawiedliwego". Z wyjątkiem epizodu w broszurze ("Wernisaż"), zarówno odwiedziny u przyjaciół pieczołowicie nadających charakter swojemu mieszkaniu (takie to czasy, kiedy charakter staje się atrybutem mieszkanie, nie człowieka) - w "Audiencji", jak i wizyta u kolegi pisarza-klaboracjonisty (w "Proteście") - stwarzają Wańkowi sytuacje, w których obecność jego działa jak odczynnik chemiczny, wydobywający na jaw rozmaite formy samooszustwa i samouspokojenia. Uwaga autora koncentruje się na jego partnerach, na ich zachowaniu, reakcjach, ale celem jest diagnoza choroby społecznej, nie jej statystyka. Toteż prezentowane przez Havela okazy antropologiczne są także obiektem troski, a nawet współczucia. Prawda artystyczna tych dramatów zasługuje na najwyższe uznanie.<br> <au>E.K