Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
wiózł więc całą potrzebną aparaturę z "Niezwyciężonego". Rohan zdecydował się jechać za Saxem, motywując to tym, że pojazd uczonego nie miał osłony siłowej. W rzeczywistości jednak był rad, że odwlecze się rozmowa z Horpachem. Zakręcili więc na miejscu i, burząc piaski, pognali z powrotem.
Wokół "Kondora" panował ożywiony ruch. Wciąż wydobywano z wydm najróżniejsze przedmioty. Osobno, pod białymi płachtami, leżały układane rzędem zwłoki, było ich już ponad dwadzieścia. Pochylnia działała, nawet reaktor postojowy "Kondora" dawał już prąd. Zauważono ich z daleka po wznoszącej się kurzawie i otwarto przejście przez pole siłowe. Na miejscu był już lekarz, mały doktor Nygren, ale nie
wiózł więc całą potrzebną aparaturę z "Niezwyciężonego". Rohan zdecydował się jechać za Saxem, motywując to tym, że pojazd uczonego nie miał osłony siłowej. W rzeczywistości jednak był rad, że odwlecze się rozmowa z Horpachem. Zakręcili więc na miejscu i, burząc piaski, pognali z powrotem.<br>Wokół "Kondora" panował ożywiony ruch. Wciąż wydobywano z wydm najróżniejsze przedmioty. Osobno, pod białymi płachtami, leżały układane rzędem zwłoki, było ich już ponad dwadzieścia. Pochylnia działała, nawet reaktor postojowy "Kondora" dawał już prąd. Zauważono ich z daleka po wznoszącej się kurzawie i otwarto przejście przez pole siłowe. Na miejscu był już lekarz, mały doktor Nygren, ale nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego