Widziała, że leje jak z cebra, ale nie przypuszczała, że za kilka minut rozegra się taka tragedia. Gdy zauważyła, że woda wlewa się przez okno do domu, chwyciła dzieci i zaczęła uciekać. Ugrzęzła jednak w dziurze, wyżłobionej przez wodę przed domem. Zaczęła wzywać pomocy. Gdyby nie sąsiedzi, którzy pomogli jej wydostać się stamtąd, nie wiadomo, jakby się to skończyło. Gdy za chwilę wróciła na swoje podwórko, woda sięgała już głowy, nie dało się nic uratować.<br><br><tit>Bez domu</><br><br>Do domu nie da się już wrócić. Nadaje się jedynie do rozbiórki. Drzewo było już spróchniałe przed zalaniem. Muł dostał się za boazerię. Jedynie dwa