Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
ogarniającej nie tylko żywych, ale także pokolenia, które dawno odeszły. O to jednak chodzi, aby przy tak dogodnych okazjach zdobywać się na wybór i z przeszłości brać to, co daje projekcję na przyszłość. I tak pojęty wybór zmusza do radykalnego rozróżnienia między Szewczenką-prorokiem i wielką postacią historyczną, a współczesnym wydźwiękiem jego sztuki poetyckiej.
Józef ŁOBODOWSKI



O FRANCISZKU ANCEWICZU

Przyszła wiadomość o jego śmierci, więc piszę o nim. Poznałem go na proseminarium teorii prawa, prowadzonym przez docenta Ejnikównę. To proseminarium było ostatnim bastionem wpływów Petrażyckiego na naszym uniwersytecie, a rzecz działa się chyba w roku kiedy Petrażycki, nie mogąc się po
ogarniającej nie tylko żywych, ale także pokolenia, które dawno odeszły. O to jednak chodzi, aby przy tak dogodnych okazjach zdobywać się na wybór i z przeszłości brać to, co daje projekcję na przyszłość. I tak pojęty wybór zmusza do radykalnego rozróżnienia między Szewczenką-prorokiem i wielką postacią historyczną, a współczesnym wydźwiękiem jego sztuki poetyckiej.<br>&lt;au&gt;Józef ŁOBODOWSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;O FRANCISZKU ANCEWICZU&lt;/&gt;<br><br>Przyszła wiadomość o jego śmierci, więc piszę o nim. Poznałem go na proseminarium teorii prawa, prowadzonym przez docenta Ejnikównę. To proseminarium było ostatnim bastionem wpływów Petrażyckiego na naszym uniwersytecie, a rzecz działa się chyba w roku kiedy Petrażycki, nie mogąc się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego