64", ogłoszony 20 sierpnia i swoją obecnością podkreślić solidarność z nimi, zadeklarowaną w "Liście". Tak tę misję pojmowałem i sądziłem, że tak pojmowali ją oni. I pewno słusznie, choć po tych pragmatycznych głowach mogły snuć się nadzieje dalej idące. Ale w chwili wyjazdu chyba nie konkretne pomysły i zamiary. <br>( Nie wygłupiaj się, Halina, tylko mów, o co chodzi - powiedziałem zniecierpliwiony. <br>( Nie wygłupiam się, mówię serio. Był Szymon Jakubowicz i powiedział, że jutro rano lecicie do Gdańska samolotem rządowym z gwarancją bezpieczeństwa i że masz o ósmej przyjechać do Artura Hajnicza, u którego będzie na ten temat zebranie. <br>Stałem obok stołu, opierając o