nikt inny nadawałam się do ścięcia.</><br><who1>Za rok było łatwiej?</><br><who2>- O wiele. Zwłaszcza że egzamin zdawałam już poza szkołą z milicjantami. Podano nam nie tylko pytania, ale i odpowiedzi. Pozwolono mi w życiu mówić, co myślę. Za to się płaci, ale jeśli postąpi się lojalnie wobec siebie, to i tak wygrywa się każdą batalię. Nawet jeśli nie teraz, to za chwilę. Gdyby mnie nie wyrzucono ze Żmichowskiej, nie trafiłabym do Szymanowa, który bardzo kocham. Gdyby mi dano maturę w Szymanowie, prawie na pewno nie zostałabym aktorką, bo poszłabym na weterynarię. Pan Bóg wie lepiej, co z nami robi, a trudności wyzwalają