swój pojazd i zaczął go pieczołowicie oglądać. Takie zachowanie wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, którzy skontrolowali go.<br>&lt;au&gt;JAG&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Oto polski obywatel: bocian Bartek Faktowski&lt;/&gt;<br>Bartek dostał dowód osobisty. Polski dowód, żeby nie było wątpliwości. W nagrodę. W końcu jest naszym bocianem. Wolał pozostać na zaśnieżonej łące pod Bielskiem Podlaskim na Białostocczyźnie, niż wygrzewać się w afrykańskim słońcu. A jako że jest pełnoprawnym obywatelem, dostał też nazwisko - Faktowski.<br>Bartka w Polsce zatrzymała śmierć ukochanej bocianicy. Teraz pogrążony w smutku noce spędza na słupie telefonicznym albo na drzewach wokół pobliskiego bajorka. &lt;q&gt;- W ten sposób chroni się przed lisami&lt;/&gt; - wyjaśnia Bogdan Toczyłowski (55 l.), prawdziwy bociani