Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zdecydowało o tym, że opuścił rząd Leszka Millera.
- Kiedy zaczęto mi mówić, że moja teczka jest analizowana przez ludzi, którzy nie powinni się tym zajmować, stwierdziłem, że to jest dobry moment, by sobie pójść - powiedział Belka. Zaprzeczył, że współpracował z tajnymi służbami PRL. Mówił, że założono mu teczkę jako osobie wyjeżdżającej za granicę.
Inna kontrowersja w tej sprawie dotyczy przeglądania teczki kandydata na premiera. Zrobili to pracownicy Agencji Wywiadu wiosną tego roku w siedzibie IPN. Obowiązujące prawo, powszechnie krytykowane przez polityków większości ugrupowań, ogranicza służbom specjalnym możliwość dokonywania sprawdzeń osób obejmujących najważniejsze funkcje państwowe. Stosowny przepis do ustawy o ochronie informacji
- Kiedy zaczęto mi mówić, że moja teczka jest analizowana przez ludzi, którzy nie powinni się tym zajmować, stwierdziłem, że to jest dobry moment, by sobie pójść - powiedział Belka. Zaprzeczył, że współpracował z tajnymi służbami PRL. Mówił, że założono mu teczkę jako osobie wyjeżdżającej za granicę.
Inna kontrowersja w tej sprawie dotyczy przeglądania teczki kandydata na premiera. Zrobili to pracownicy Agencji Wywiadu wiosną tego roku w siedzibie IPN. Obowiązujące prawo, powszechnie krytykowane przez polityków większości ugrupowań, ogranicza służbom specjalnym możliwość dokonywania sprawdzeń osób obejmujących najważniejsze funkcje państwowe. Stosowny przepis do ustawy o ochronie informacji
zdecydowało o tym, że opuścił rząd <name type="person">Leszka Millera</>.<br><q>- Kiedy zaczęto mi mówić, że moja teczka jest analizowana przez ludzi, którzy nie powinni się tym zajmować, stwierdziłem, że to jest dobry moment, by sobie pójść</> - powiedział <name type="person">Belka</>. Zaprzeczył, że współpracował z tajnymi służbami <name type="place">PRL</>. Mówił, że założono mu teczkę jako osobie wyjeżdżającej za granicę.<br>Inna kontrowersja w tej sprawie dotyczy przeglądania teczki kandydata na premiera. Zrobili to pracownicy <name type="org">Agencji Wywiadu</> wiosną tego roku w siedzibie <name type="org">IPN</>. Obowiązujące prawo, powszechnie krytykowane przez polityków większości ugrupowań, ogranicza służbom specjalnym możliwość dokonywania sprawdzeń osób obejmujących najważniejsze funkcje państwowe. Stosowny przepis do ustawy o ochronie informacji
