ze sobą żadną organizacją. Tworzą je niekiedy słuchaczki z zamożniejszych i bardzo ostrożnych domów, obawiając się należenia do większej organizacji, albo wprost przeciwnie - młodzież mocno zaangażowana w ruchu socjalistycznym, pragnąca wykładów radykalnych, która jednocześnie nie chciała narażać na większe niebezpieczeństwo samej instytucji uniwersytetu.<br>Trudno jest dziś precyzyjnie ustalić, którzy uczeni wykładali na "Uniwersytecie", a którzy w luźnych kółkach. Jedyne, i to nie pełne oraz nie dość wiarygodne spisy wykładowców, jakie się zachowały, pochodzą z akt żandarmskich z r. 1893 i 1894.<br>W latach 80-tych społeczeństwo Warszawy nie przyzwyczajone jeszcze do działalności nielegalnej patrzyło z obawą na akcje podziemne, ludzi zaangażowanych