się w Ostrowie Wlkp. wydarzyło przez prawie rok od opisywanych zdarzeń? - Sądy dwóch instancji potwierdziły, że podczas sierpniowego WZA dokonano napadu, kradzieży w biały dzień - ocenia Marian Prieditis, wówczas prezes spółki. Okazuje się, że sądy odmówiły dokonania wpisu zmian w składzie rady i zarządu w rejestrze spółki, gdyż uznały, że wykluczenie pełnomocnika większościowych akcjonariuszy odbyło się z naruszeniem prawa, a w takim razie WZA było nielegalne. Tym samym w Krajowym Rejestrze Sądowym nadal wpisany jest stary zarząd firmy z prezesem Prieditisem na czele. Oznacza to, że syndyk wszelkie swoje decyzje powinien uzgadniać ze starym zarządem. Tylko jeden akt oskarżenia przeciwko Słowakom