Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wywiad z dziewczyną z telefonicznej agencji 0-700...
Rok: 2003
chodziła w krótkich spódniczkach. Nigdy nie doszło do spotkania, bo przecież tak miało być. On jednak cały czas miał nadzieję. I muszę przyznać, że podsycałam jego złudzenia. Mówiłam, że nie warto się spotykać, że nasz związek i tak nie miałby szans. - I co z nas za para? - śmiałam się. - Dwoje wykolejeńców.
Ale jednocześnie od początku zwodziłam go, że może kiedyś się spotkamy. On cały czas miał podsycane złudzenie realności - to się nazywa profesjonalnie: zawieszanie niewiary. Im bardziej byłam realna dla takiego faceta, tym żywiej gra toczyła się dalej.
I wreszcie on przestał dzwonić. Odezwał się dopiero po trzech miesiącach. To było
chodziła w krótkich spódniczkach. Nigdy nie doszło do spotkania, bo przecież tak miało być. On jednak cały czas miał nadzieję. I muszę przyznać, że podsycałam jego złudzenia. Mówiłam, że nie warto się spotykać, że nasz związek i tak nie miałby szans. - I co z nas za para? - śmiałam się. - Dwoje wykolejeńców. <br>Ale jednocześnie od początku zwodziłam go, że może kiedyś się spotkamy. On cały czas miał podsycane złudzenie realności - to się nazywa profesjonalnie: zawieszanie niewiary. Im bardziej byłam realna dla takiego faceta, tym żywiej gra toczyła się dalej. <br>I wreszcie on przestał dzwonić. Odezwał się dopiero po trzech miesiącach. To było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego