Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
tłumaczyć...
Ale brzuchaty mąż w filcowej czapie był niewzruszony w swej urzędowej czynności. Wiódł chłopa szerokimi schodami na piętro gmachu. Do samego pana Lubowiedzkiego, naczelnika policji municypalnej.
Dygnitarz, znany z surowości, wysłuchał krótkiej relacji o tym, jak to Wawrzon Dąbek z Kawęczyna ujęty został przed ratuszem, gdy wobec licznych przechodniów wykrzykiwał głośno słowa zawierające w sobie złośliwe obrażenie nazwiska pana prezydenta miasta -- czym dopuścił się wykroczenia ciężkiego przeciw porządkowi publicznemu. Na próżno chłop dwukrotnie naczelnikowskie obłapiał kolana klnąc się na świętości, iż czynił to przez nieświadomość i niewiedzę na próżno wspomniał o nie znanych mu, młodych i poczciwie wyglądających paniczach z
tłumaczyć...<br>Ale brzuchaty mąż w filcowej czapie był niewzruszony w swej urzędowej czynności. Wiódł chłopa szerokimi schodami na piętro gmachu. Do samego pana Lubowiedzkiego, naczelnika policji municypalnej.<br>Dygnitarz, znany z surowości, wysłuchał krótkiej relacji o tym, jak to Wawrzon Dąbek z Kawęczyna ujęty został przed ratuszem, gdy wobec licznych przechodniów wykrzykiwał głośno słowa zawierające w sobie złośliwe obrażenie nazwiska pana prezydenta miasta -- czym dopuścił się wykroczenia ciężkiego przeciw porządkowi publicznemu. Na próżno chłop dwukrotnie naczelnikowskie obłapiał kolana klnąc się na świętości, iż czynił to przez nieświadomość i niewiedzę na próżno wspomniał o nie znanych mu, młodych i poczciwie wyglądających paniczach z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego