Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
drogą?
Tu, przez most?
- No pewnie, że tak.
Innej drogi nie ma.
- Aha. To wiesz, co?
Zrobimy jedną rzecz.
Przypomniało mi się, że jest taki zwyczaj na wsiach, i chyba on jest z tych właśnie stron, że stawia się szlaban na drodze, kiedy ślub jedzie z kościoła.
I żąda się wykupnego za przepuszczenie.
Nie widać, żeby jechali...
Się spojrzało w dal.
Widu nie widać, lecz wypatrujemy.
- ... ani nie słychać...
Się nastawiło uszu.
Słychu nie słychać, lecz nasłuchujmy.
- ...więc może zdążymy.
Wezmę toporek z plecaka, zetniemy jakąś grubszą gałąź z drzewa i zrobimy szlaban na moście.
- Drobnych gałązek nie będziemy obcinać.
Będzie
drogą?<br>Tu, przez most?<br>- No pewnie, że tak.<br>Innej drogi nie ma.<br>- Aha. To wiesz, co?<br>Zrobimy jedną rzecz.<br>Przypomniało mi się, że jest taki zwyczaj na wsiach, i chyba on jest z tych właśnie stron, że stawia się szlaban na drodze, kiedy ślub jedzie z kościoła.<br>I żąda się wykupnego za przepuszczenie.<br>Nie widać, żeby jechali...<br>Się spojrzało w dal.<br>Widu nie widać, lecz wypatrujemy.<br>- ... ani nie słychać...<br>Się nastawiło uszu.<br>Słychu nie słychać, lecz nasłuchujmy.<br>- ...więc może zdążymy.<br>Wezmę toporek z plecaka, zetniemy jakąś grubszą gałąź z drzewa i zrobimy szlaban na moście.<br>- Drobnych gałązek nie będziemy obcinać.<br>Będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego