Powiedziałem mu, że "Ebi" przyleci do Hiszpanii. Po chwili zadzwonił "Ebi" i stwierdził, że jego wyjazd na kadrę traci sens, bo noga go boli. To już też wyjaśniłem z Pawłem.</><br><who11>Ale podobno Janas nie wierzy w tę kontuzję...</><br><who12>- Bez żartów. Mnie uwierzył (śmiech).</><br><who11>Z "Ebim" nie sposób się skontaktować, bo wyłączył telefon. Może obawia się niewygodnych pytań?</><br><who12>- Po prostu wiedział, że zacznie się doszukiwanie sensacji. Prosił jednak, by przekazać dziennikarzom, że gra w reprezentacji to zaszczyt. Ojciec mu to wpoił (śmiech). Szkoda, że przyplątał mu się ten uraz. Chłopak złapał formę, miał jechać na kadrę, a tu klops. Mam nadzieję, że