Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
oczywistą prawdę: ci, którzy obserwowali, jak dziarsko pomyka po schodach w górę - zobaczą go rychło schodzącego. Nie zapomną kontrolerskiego błysku oka, nie wybaczą krzątaniny. Nikt nie czuje się bezpiecznie obcując z kimś, kto ma ambicję stania się kroczącą Gilotynką. Nie na wiele zdadzą się zapewnienia: chodziło o zrobienie porządku. Miotły wymiatają się same. Ze strychu też. A protektorzy mioteł, gładko wyrażający brak jakiejkolwiek sensownej i spójnej koncepcji sprawowania urzędu, jakie mogą przedsiębrać kroki? - Wiele kroków. W kierunku zielonej trawki na skwerze w Gliwicach. Tak już bywa z namiętnościami bez pokrycia: najpierw biała gorączka, potem czarne perspektywy. Nie jest bowiem wizją umożliwiającą
oczywistą prawdę: ci, którzy obserwowali, jak dziarsko pomyka po schodach w górę - zobaczą go rychło schodzącego. Nie zapomną kontrolerskiego błysku oka, nie wybaczą krzątaniny. Nikt nie czuje się bezpiecznie obcując z kimś, kto ma ambicję stania się kroczącą Gilotynką. Nie na wiele zdadzą się zapewnienia: chodziło o zrobienie porządku. Miotły wymiatają się same. Ze strychu też. A protektorzy mioteł, gładko wyrażający brak jakiejkolwiek sensownej i spójnej koncepcji sprawowania urzędu, jakie mogą przedsiębrać kroki? - Wiele kroków. W kierunku zielonej trawki na skwerze w Gliwicach. Tak już bywa z namiętnościami bez pokrycia: najpierw biała gorączka, potem czarne perspektywy. Nie jest bowiem wizją umożliwiającą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego