Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
wykręciła się cała na łóżku, spełzła na sam brzeg i zaczęła szczękać zębami. Wiedziałem już, o co chodzi. Z ust jej ciekł żółtawy płyn.
- Zimny okład! - krzyknąłem do siostry, a sam pobiegłem do dyżurki. Połączyłem się telefonicznie z mieszkaniem dyrektora. Odezwał się natychmiast.
- Panie dyrektorze - powiedziałem - sto pierwszy: zapaść i wymioty.
- Aha - odpowiedział chirurg Tamten - na stół operacyjny!
W noc ze środy na czwartek chirurg Tamten i przyjaciel jego, docent Wilhelm von Fuchs, rozmawiali długo, siedząc przy kominku. Noc była wyjątkowo jak na porę roku zimna, w kominku palił się ogień, docent von Fuchs trzymał duże, wydelikacone ręce nad samym ogniem
wykręciła się cała na łóżku, spełzła na sam brzeg i zaczęła szczękać zębami. Wiedziałem już, o co chodzi. Z ust jej ciekł żółtawy płyn.<br>- Zimny okład! - krzyknąłem do siostry, a sam pobiegłem do dyżurki. Połączyłem się telefonicznie z mieszkaniem dyrektora. Odezwał się natychmiast.<br>- Panie dyrektorze - powiedziałem - sto pierwszy: zapaść i wymioty.<br>- Aha - odpowiedział chirurg Tamten - na stół operacyjny!<br>W noc ze środy na czwartek chirurg Tamten i przyjaciel jego, docent Wilhelm von Fuchs, rozmawiali długo, siedząc przy kominku. Noc była wyjątkowo jak na porę roku zimna, w kominku palił się ogień, docent von Fuchs trzymał duże, wydelikacone ręce nad samym ogniem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego