pisarza wręcz rewelacyjny, a dla historyków niezmierzona skarbnica niekłamanej wiedzy o minionych czasach. Niestety, to tylko fantazja, marzenia. Jak na razie. Czy jeszcze trzydzieści lat temu ktoś przypuszczał, że człowiek będzie spacerował po księżycu? Podobno w eterze wszystko jest utrwalone, sytuacje i dźwięki. Może istotnie za ileś tam lat ktoś wynajdzie taki odtwarzacz. Wyobrażam sobie, jaki by to wywołało przewrót w poglądach na dzieje ziemi i ludzi, którzy władali jej mieszkańcami. Wtedy można by było zastosować ten aparat przy ulicy Krupniczej 22. I posłyszelibyśmy głos Gałczyńskiego, deklamującego swe utwory, spory polityczne pomiędzy Kisielewskim a Polewką, patetyczne przemówienia Otwinowskiego, kłótliwe posiedzenia zarządu