się w ciuciubabkę ze świadomością, że nic stać się nie może, nic nie może nastąpić. W ograniczonym terenie i z ograniczoną ilością osób można przewidzieć wszystkie kombinacje.<br>Ciągle nie mogę przyzwyczaić się do faktu, że jestem tutaj. Okoliczności i miejsce tak nie mają ze mną żadnego kontaktu, tak wzajemnie się wyodrębniamy, że staję się sobie obcy i zapytuję chwilami ze zdumieniem: kim właściwie jestem? co to za istnienie? Wszystko, co było moim istnieniem, pozostało daleko. Wszystko, co nim nie było, <page nr=23> jest tu, wokoło mnie. Zostałem jakoś szatańsko przeinaczony w istnieniu i nie mogę się ogarnąć ani zrozumieć, co mam ze sobą