Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o podróżach
Rok powstania: 2001
tych gór było bardzo stopniowe i następowało w pewnych etapach. A później, jak jak z naszą wspaniałą wychowawczynią jeździliśmy na obozy wędrowne i właśnie trzykrotnie byliśmy w Tatrach, to już pamiętam już takie świadome zachwycenie tymi górami. Pamiętam, jak żeśmy przeżyli burzę w górach i później, jak słońce wyszło, jak wyostrzyło się niebo, jak jak te barwy wszystkie nabrały nieprawdopodobnego kolorytu, jak czegoś podobnego żeśmy nigdy w mieście nie widzieli, tylko tam w naturze. To wszystko się skrzyło, to wszystko świeciło, to to wręcz się radowało w tym słońcu i i jeszcze oblane deszczem. To było coś niesamowitego i i...
Niepowtarzalne
tych gór było bardzo stopniowe i następowało w pewnych etapach. A później, jak jak z naszą wspaniałą wychowawczynią jeździliśmy na obozy wędrowne i właśnie trzykrotnie byliśmy w Tatrach, to już pamiętam już takie &lt;vocal desc="yyy"&gt; świadome zachwycenie tymi górami. Pamiętam, jak żeśmy przeżyli burzę w górach i &lt;vocal desc="yyy"&gt; później, jak słońce wyszło, jak wyostrzyło się niebo, jak jak te barwy wszystkie nabrały nieprawdopodobnego kolorytu, jak &lt;vocal desc="yyy"&gt; czegoś podobnego żeśmy nigdy w mieście nie widzieli, tylko tam w naturze. &lt;vocal desc="yyy"&gt; To wszystko się skrzyło, to wszystko świeciło, to to wręcz się radowało w tym słońcu i i jeszcze oblane &lt;vocal desc="yyy"&gt; deszczem. To było coś niesamowitego i i...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Niepowtarzalne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego