w recepcji i jedzie do pubu. <br><br>Joanna czeka coraz bardziej niespokojna, co chwila wychodzi na balkon sprawdzić, czy przyjechał, dzwoni do pracy, ale nikt nie odbiera telefonu, boi się, czy coś mu się nie stało, bo czemu nie zadzwonił, znów wychodzi na balkon i dalej go nie ma, wie, że wypadki chodzą po ludziach, tylko nie to, tylko niech mu się nic nie stanie, może po prostu kogoś spotkał i poszedł na piwo, ale czemu do niej nie zadzwonił? <br><br>Duży żywiec, jeszcze raz, jeszcze raz, może przysiądę się do tych facetów, no i co im powiem?, lepiej do tych dziewczyn, ta jedna jest niezła