było roztrząsanie kwestii, jak tu przeżyć bez wstrętu do siebie. Zawsze, nieodmiennie sprawa narodowa.<br>Mana i Hehe, Agnes i Guma mają wreszcie małą chwilę, żeby od tego odetchnąć. Mogą nawet na chwilę uwierzyć, że tej sprawy już nie ma. Trzymajmy więc kciuki za Manę, Hehego i ich projekty. Niech Hehe wypala cegły i reaktywuje Rynnę, a Mana niech topi masło na brzuchu. Niech zajmują się czymkolwiek, byle nie tym przeklętym tematem. I miejmy nadzieję, że projekt Hehego z performem wszechstronnej gwiazdy Angelli Horny w Zamku, a może w innej galerii pozwoli Warszawie nadrobić zaległości. Tym bardziej, że pierwsza linia metra jest