uważał Anglię za kraj z gruntu germański, a ponadto liczył na zakończenie wojny na zachodzie, zanim uderzy na wschód. Dlatego przecież wypuścił w 1940r Anglików z Dunkierki, a eskapada Hess'a też nie było nagłym szaleństwem, ale próba ze strony najwierniejszego współpracownika uratowania drugiego z pomysłów genialnego Fuehrera, który też nie wypalił (po pierwszym dotyczącym Polski). W 1939 r Hitler mógłby liczyć jeszcze na podzieloną opinię w Anglii, pozostałoby tam jeszcze sporo jego zwolenników (choć w mniejszości, ale wielu wpływowych; natomiast w 1940 r. już nikt nie przyznawał się do sympatii do Hitlera), a większość mogłaby uznać, że nie zdołają się obronić