Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
już wąwóz. Poznawał go po czarniawych, podobnych do kosówki łatach ohydnego gąszczu, pokrywającego strome skały. Od brzegów wąwozu dzieliło go bodaj pół mili. Trzydziesty czwarty kilometr...
Stok, który trzeba było jeszcze przebyć, wyglądał jak jedno morze chaotycznie nagromadzonych zwalisk. Wydawało się niemożliwe, by maszyna znalazła wśród nich drogę. Przestał już wypatrywać możliwych przejść, skoro i tak nie w jego mocy było kierowanie manewrami. Starał się raczej nie spuszczać z oczu okalających czeluść skał. W każdej chwili mogła stamtąd wypłynąć czarna chmura.
- Rohan... Rohan... - usłyszał nagle. Serce uderzyło mocniej. Poznał głos Horpacha. - Prawdopodobnie łazik nie dowiezie cię do celu. Nie możemy stąd
już wąwóz. Poznawał go po czarniawych, podobnych do kosówki łatach ohydnego gąszczu, pokrywającego strome skały. Od brzegów wąwozu dzieliło go bodaj pół mili. Trzydziesty czwarty kilometr...<br>Stok, który trzeba było jeszcze przebyć, wyglądał jak jedno morze chaotycznie nagromadzonych zwalisk. Wydawało się niemożliwe, by maszyna znalazła wśród nich drogę. Przestał już wypatrywać możliwych przejść, skoro i tak nie w jego mocy było kierowanie manewrami. Starał się raczej nie spuszczać z oczu okalających czeluść skał. W każdej chwili mogła stamtąd wypłynąć czarna chmura.<br>- Rohan... Rohan... - usłyszał nagle. Serce uderzyło mocniej. Poznał głos Horpacha. - Prawdopodobnie łazik nie dowiezie cię do celu. Nie możemy stąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego