jadowitej lury podaje się dzbanek", umiał też martwić się wraz z nimi, gdy umierały miasta nad Zatoką Neapolitańską:<br><br><gap reason="sampling"><br>W Rzymie, kiedy i ten chylił się ku upadkowi, na umór piły także kobiety. Juwenalis wspomina o pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą postawioną u jej stóp amforę" i już "przed jedzeniem potrafiła wypić jeden i drugi kufel", po czym, opisuje malowniczo Juwenalis, "jak długi wąż, który spadł na dno kadzi, to piła, to wymiotowała, powodując wstręt i mdłości u swego męża"...<br>Zmierzch zapadał nad naszym kontynentem, ale i o zmierzchu nie