Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
jadowitej lury podaje się dzbanek", umiał też martwić się wraz z nimi, gdy umierały miasta nad Zatoką Neapolitańską:


W Rzymie, kiedy i ten chylił się ku upadkowi, na umór piły także kobiety. Juwenalis wspomina o pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą postawioną u jej stóp amforę" i już "przed jedzeniem potrafiła wypić jeden i drugi kufel", po czym, opisuje malowniczo Juwenalis, "jak długi wąż, który spadł na dno kadzi, to piła, to wymiotowała, powodując wstręt i mdłości u swego męża"...
Zmierzch zapadał nad naszym kontynentem, ale i o zmierzchu nie
jadowitej lury podaje się dzbanek", umiał też martwić się wraz z nimi, gdy umierały miasta nad Zatoką Neapolitańską:<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>W Rzymie, kiedy i ten chylił się ku upadkowi, na umór piły także kobiety. Juwenalis wspomina o pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą postawioną u jej stóp amforę" i już "przed jedzeniem potrafiła wypić jeden i drugi kufel", po czym, opisuje malowniczo Juwenalis, "jak długi wąż, który spadł na dno kadzi, to piła, to wymiotowała, powodując wstręt i mdłości u swego męża"...<br>Zmierzch zapadał nad naszym kontynentem, ale i o zmierzchu nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego