Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
sytuacji, pomyślałem,
ale tego im nie powiedziałem. Przywitałem się serdecznie ze
wszystkimi.
W sumie Marusarz naliczył trzydziestu czterech młodych
mężczyzn. Przed paroma godzinami przyprowadziły ich tu
siostry, odebrawszy z punktu kontaktowego w willi "Telimena".
Trzydziestu czterech plus tamtych trzech w lesie, których
niebawem przyprowadził - to przecież cały pluton!
Nakarmieni i wypoczęci, o drugiej w nocy - na ich
szczęście przy księżycu - wyruszyli w drogę. Od tej chwili
wykazywali godne podziwu zdyscyplinowanie. Staszek prowadził ich
na przełęcz Pyszniańską, do Doliny Kamienistej i do
Podhańskiej na Słowacji. Stąd dotarli szczęśliwie do wsi
Wychodna, gdzie znajomy Słowak kupił bilety kolejowe
i przejął opiekę nad nietypowymi
sytuacji, pomyślałem,<br>ale tego im nie powiedziałem. Przywitałem się serdecznie ze<br>wszystkimi.<br> W sumie Marusarz naliczył trzydziestu czterech młodych<br>mężczyzn. Przed paroma godzinami przyprowadziły ich tu<br>siostry, odebrawszy z punktu kontaktowego w willi "Telimena".<br>Trzydziestu czterech plus tamtych trzech w lesie, których<br>niebawem przyprowadził - to przecież cały pluton!<br> Nakarmieni i wypoczęci, o drugiej w nocy - na ich<br>szczęście przy księżycu - wyruszyli w drogę. Od tej chwili<br>wykazywali godne podziwu zdyscyplinowanie. Staszek prowadził ich<br>na przełęcz Pyszniańską, do Doliny Kamienistej i do<br>Podhańskiej na Słowacji. Stąd dotarli szczęśliwie do wsi<br>Wychodna, gdzie znajomy Słowak kupił bilety kolejowe<br>i przejął opiekę nad nietypowymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego