Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
lecz stanowczym.
- Dlaczego?! Przestraszyli cię?!
- Nie udało im się, Teresko. Odstępuję miejsca młodszym, prężnym i energicznym. Mija moja epoka wygibasów. Może przemianują moją partię na coś innego i napiszą nowy program? Może zostanę prezesem honorowym?
- Też dobrze - oświadczyła Tereska. - Biegnę po Filipa, bo się za mną podobno bardzo stęsknił. Wiesz, wyposzczony mężczyzna...
- Dobrze wiem. Ja też kiedyś wyszedłem z więzienia bardzo wyposzczony i spotkałem twoją mamę w kolejce po kiełbasę. Działo się to na dziewięć miesięcy przed twoim urodzeniem.
- Pomyśleć, że zawsze były kolejki po kiełbasę - westchnęła Tereska.
Uroczyście wydobyłem resztkę monet z taboretu, by zapłacić za ostatni numer "Zmartwychwstania" z
lecz stanowczym.<br>- Dlaczego?! Przestraszyli cię?!<br>- Nie udało im się, Teresko. Odstępuję miejsca młodszym, prężnym i energicznym. Mija moja epoka wygibasów. Może przemianują moją partię na coś innego i napiszą nowy program? Może zostanę prezesem honorowym?<br>- Też dobrze - oświadczyła Tereska. - Biegnę po Filipa, bo się za mną podobno bardzo stęsknił. Wiesz, wyposzczony mężczyzna...<br>- Dobrze wiem. Ja też kiedyś wyszedłem z więzienia bardzo wyposzczony i spotkałem twoją mamę w kolejce po kiełbasę. Działo się to na dziewięć miesięcy przed twoim urodzeniem.<br>- Pomyśleć, że zawsze były kolejki po kiełbasę - westchnęła Tereska.<br>Uroczyście wydobyłem resztkę monet z taboretu, by zapłacić za ostatni numer "Zmartwychwstania" z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego