Mazurkiewicza, Janusza i Jerzego Żuławskich, Leona Lorię, Jana Małachowskiego, Konstantego Aleksandrowicza, Tadeusza Korniłłowicza i Józefa Oppenheima. Ratowników doszkalano na organizowanych co roku kursach, gdzie uczono posługiwania się nowym sprzętem, dr Kraszewski uczył podstaw pomocy rannemu w terenie. Dlatego Zaruski, opuszczając Zakopane w 1914 r., mógł być spokojny, TOPR był organizacją wypróbowaną, miał za sobą ok. 20 akcji ratunkowych w terenie, zarówno latem jak i zimą. Swoim następcą mianował Józefa Oppenheima. Zaruski odcisnął się w historii Zakopanego niezwykle silnie i niezwykle pozytywnie - dlatego też w szopce St. Hirschela nazwano go nie bez przyczyny "królem Tatr".<br>W willi "Koliba" w Zakopanem można obejrzeć