Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
nie jest. Sprawki i wyczyny, z którymi to nazwisko się kojarzy, też nie są nam obce. Ale tu mamy Ebbing, królestwo autonomiczne i samorządne. Choć pozornie, ale zawsze. Dlatego nic wam nie powiemy. Idźcie sobie w swoją drogę. Na osłodę przyrzekamy wam, że jeśli za tydzień lub miesiąc ktoś będzie wypytywał o was, usłyszy od nas równie mało.
- Ależ, panie Esterhazy...
- Trzeba wyraźniej? Proszę bardzo. Wynocha stąd!
Chloe Stitz syknęła wściekle, dłonie Frippa i Vargasa popełzły ku rękojeściom, Andres Vierny oparł pięść o wiszący na udzie nadziak. Neratin Ceka nie poruszył się, twarz nie drgnęła mu nawet. Kenna widziała, że nie
nie jest. Sprawki i wyczyny, z którymi to nazwisko się kojarzy, też nie są nam obce. Ale tu mamy Ebbing, królestwo autonomiczne i samorządne. Choć pozornie, ale zawsze. Dlatego nic wam nie powiemy. Idźcie sobie w swoją drogę. Na osłodę przyrzekamy wam, że jeśli za tydzień lub miesiąc ktoś będzie wypytywał o was, usłyszy od nas równie mało. <br>- Ależ, panie Esterhazy...<br>- Trzeba wyraźniej? Proszę bardzo. Wynocha stąd! <br> Chloe Stitz syknęła wściekle, dłonie Frippa i Vargasa popełzły ku rękojeściom, Andres Vierny oparł pięść o wiszący na udzie nadziak. Neratin Ceka nie poruszył się, twarz nie drgnęła mu nawet. Kenna widziała, że nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego