Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
obejrzysz, a w samych, uchowaj Boże, majtkach zostaniesz, jak będziesz taka ufna. Od Żydów, dziwek, od wszelakich zboczeńców na kilometr się trzymaj, dziecko kochane. Ty masz za dobre serce, ja ci to mówię. Co nie ma moralności, co do kościoła nie chodzi, to gadzina. Zobacz, jakie rzeczy się na świecie wyrabiają, w tym całym Afganistanie czy gdzieś. To wszystko są żydowskie interesy. Oni we wszystkim maczają palce. Kto, dziecko drogie, rządzi Ameryką, no kto? Żydzi. Każdy ci to powie, ale szeptem. A Polskę kto rozkrada, no kto? Dawno byśmy już inaczej żyli i takiej biedy by nie było, i ty, moje
obejrzysz, a w samych, uchowaj Boże, majtkach zostaniesz, jak będziesz taka ufna. Od Żydów, dziwek, od wszelakich zboczeńców na kilometr się trzymaj, dziecko kochane. Ty masz za dobre serce, ja ci to mówię. Co nie ma moralności, co do kościoła nie chodzi, to gadzina. Zobacz, jakie rzeczy się na świecie wyrabiają, w tym całym Afganistanie czy gdzieś. To wszystko są żydowskie interesy. Oni we wszystkim maczają palce. Kto, dziecko drogie, rządzi Ameryką, no kto? Żydzi. Każdy ci to powie, ale szeptem. A Polskę kto rozkrada, no kto? Dawno byśmy już inaczej żyli i takiej biedy by nie było, i ty, moje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego