Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
razu pod postacią kilkunastu numerów polskich czasopism.
Temu przede wszystkim chciałaby służyć moja rozprawka. Piszę śmiało "moja", nie chowając się za niby to naukowe "my" ani też nie szukając bezosobowych formułek. Czyż sam Gombrowicz nie uważał swoich książek za miejsce spotkania i nie dodawał, że lektura głupia określa pisarza równie wyraziście i dokuczliwie co mądra? Mój komentarz, choć powodowany największą, na jaką mnie stać, lojalnością, będzie i tak dostatecznie stronniczy. Każde dzieło dopuszcza mnogość odczytań. Tym bardziej zaś takie, które do tej mnogości świadomie zachęca, jak się to będę starał pokazać. Co więcej, ten komentarz nie rości sobie pretensji do zupełności
razu pod postacią kilkunastu numerów polskich czasopism.<br>Temu przede wszystkim chciałaby służyć moja rozprawka. Piszę śmiało "moja", nie chowając się za niby to naukowe "my" ani też nie szukając bezosobowych formułek. Czyż sam Gombrowicz nie uważał swoich książek za miejsce spotkania i nie dodawał, że lektura głupia określa pisarza równie wyraziście i dokuczliwie co mądra? Mój komentarz, choć powodowany największą, na jaką mnie stać, lojalnością, będzie i tak dostatecznie stronniczy. Każde dzieło dopuszcza mnogość odczytań. Tym bardziej zaś takie, które do tej mnogości świadomie zachęca, jak się to będę starał pokazać. Co więcej, ten komentarz nie rości sobie pretensji do zupełności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego