im dam, a nie koniaczku - mruknęła z zaciętością. - W ogóle nic im nie dam, chyba że wyjdą z pokoju. Nie napoczęta butelka napoleona stoi na samym froncie szafki. Wolę ją wylać do zlewu, niż otworzyć dla tej...<br>- I po co ci to było, że Paweł pluł do dżemu? - szepnęła z wyrzutem Zosia. - Skoro on wszystko robi tylko dwa razy...<br>- Gdybyśmy mogli przewidzieć, co teraz zrobi, toby można było zastawić tę pułapkę - ciągnął Paweł z ożywieniem. - I kogo sobie wybierze... No tak, jasne, wiadomo, że Alicję. Gdyby jeszcze można było przewidzieć, co Alicja będzie robiła...<br>- Pójdę spać - powiedziała Alicja stanowczo.<br>Bobuś, wściekły