Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
Po upływie kilku wieków okazało się, że nie kryterium wartości organoleptycznych zdecydowało o preferencjach, lecz zalety zdrowotne pitych w niemałych ilościach trunków. Wtedy jeszcze nie wchodziły w grę wina musujące, jakkolwiek znane już były na południu Francji (Carcassonne), gdzie rodziły się w klasztorach właśnie benedyktyńskich w sposób niemal naturalny, nieraz wysadzając czopy lub rozsadzając butelki; unowocześnione w produkcji, istnieje do dziś pod nazwą Blanquette de Limoux, znaną tu i szanowaną już od XIV wieku. W Szampanii też były takie, co wiosną fermentowały po raz drugi, dostawały gazu i pieniły się ponad wszelką miarę. W świątobliwych klasztorach nazywano je vins diable.

Wesołe
Po upływie kilku wieków okazało się, że nie kryterium wartości organoleptycznych zdecydowało o preferencjach, lecz zalety zdrowotne pitych w niemałych ilościach trunków. Wtedy jeszcze nie wchodziły w grę wina musujące, jakkolwiek znane już były na południu Francji (Carcassonne), gdzie rodziły się w klasztorach właśnie benedyktyńskich w sposób niemal naturalny, nieraz wysadzając czopy lub rozsadzając butelki; unowocześnione w produkcji, istnieje do dziś pod nazwą Blanquette de Limoux, znaną tu i szanowaną już od XIV wieku. W Szampanii też były takie, co wiosną fermentowały po raz drugi, dostawały gazu i pieniły się ponad wszelką miarę. W świątobliwych klasztorach nazywano je vins diable.<br><br>&lt;tit&gt;Wesołe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego