bestia, Bóg bez litości, kat z zamiłowania. Ciebie zabrał psychopatyczny Bóg morderca, dekorujący swoje kaplice kawałkami porozrywanych ciał...<br><gap reason="sampling"><br>Naprawdę bardzo to pamiętam, tego dnia potrzebowałam kogoś, na kim mogłabym się choć trochę oprzeć. Stałam tam, nad rozkopanym grobem, jak pusta skorupa, i nawet nie umiałam płakać. To chyba właśnie wtedy wyschło we mnie źródło łez. Rozglądałam się tylko panicznie, ale wszystkie <page nr=141> spojrzenia uciekały przede mną, a to jedno było pełne nienawiści.<br>Teraz spotkałam ich po tylu miesiącach, ale jak widać, nic się nie zmieniło. Może tak jest, że człowiek musi zrzucić na kogoś chociaż odrobinę swojej rozpaczy. Jeśli jej to pomaga