Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
Tego też nie lubię, jak facet ciągle zachlany łazi. No ale patrz, jaki w porządku jest gość, mimo wszystko. Jak stałam na ulicy, to od mojego byłego codziennie w mordę zbierałam, za nic, kurwa, za żywota, nie za mocno, żeby nie było widać, ale w sam raz, żeby zapiekło. Przyjeżdżał, wysiadał z samochodu, ja do niego: "Cześć", a on mnie w pysk. Codziennie. No to wyjechałam do Krakowa i tu poznałam Władka. Ale to w ogóle długa historia. Może ci kiedyś opowiem.
Władek dziewczyn nie bije. To znaczy, zdarza się, ale to już któraś musi zdrowo przegiąć. Raz tylko dostałam i
Tego też nie lubię, jak facet ciągle zachlany łazi. No ale patrz, jaki w porządku jest gość, mimo wszystko. Jak stałam na ulicy, to od mojego byłego codziennie w mordę zbierałam, za nic, kurwa, za żywota, nie za mocno, żeby nie było widać, ale w sam raz, żeby zapiekło. Przyjeżdżał, wysiadał z samochodu, &lt;page nr=186&gt; ja do niego: "Cześć", a on mnie w pysk. Codziennie. No to wyjechałam do Krakowa i tu poznałam Władka. Ale to w ogóle długa historia. Może ci kiedyś opowiem.<br>Władek dziewczyn nie bije. To znaczy, zdarza się, ale to już któraś musi zdrowo przegiąć. Raz tylko dostałam i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego