Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
do szpitala.
Zejście do schroniska. Jeszcze jeden dzień kończy się. Była akcja. Nie po raz pierwszy, nie po raz ostatni. Zwyczajna wyprawa, jak mówią koledzy. I tak niezwykłe staje się zwyczajnym.
12 sierpnia 1982 r. o godz. 11.10 nadeszło zawiadomienie o wypadku. W 50 minut później na Białczańskiej Przełęczy wyskakują dwójkami: J. Gąsienica Roj i lekarz J. Janczy oraz R. Gajewski i W. Gąsienica Roj. Szybko dochodzą do rannego, przy którym jest już A. Tarnawski - ratownik ochotnik, dyżurny z Morskiego Oka. Transport poszkodowanego na skalną grzędę w masywie Żabiego Mnicha. Znów T. Augustyniak utrzymuje śmigłowiec w zawisie zabierając rannego. Od
do szpitala.<br>Zejście do schroniska. Jeszcze jeden dzień kończy się. Była akcja. Nie po raz pierwszy, nie po raz ostatni. Zwyczajna wyprawa, jak mówią koledzy. I tak niezwykłe staje się zwyczajnym.<br>12 sierpnia 1982 r. o godz. 11.10 nadeszło zawiadomienie o wypadku. W 50 minut później na Białczańskiej Przełęczy wyskakują dwójkami: J. Gąsienica Roj i lekarz J. Janczy oraz R. Gajewski i W. Gąsienica Roj. Szybko dochodzą do rannego, przy którym jest już A. Tarnawski - ratownik ochotnik, dyżurny z Morskiego Oka. Transport poszkodowanego na skalną grzędę w masywie Żabiego Mnicha. Znów T. Augustyniak utrzymuje śmigłowiec w zawisie zabierając rannego. Od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego