Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Krzysiek
Rok powstania: 2003
katastrofa.
Nie no , to wiesz, to , to tak. Bo na przykład teraz moja mi, taki jej znajomy robił właśnie taki wyjazd. No tylko, że to też ciężko powiedzieć, bo to wiesz, na taki wyjazd to się musisz określić trzy miesiące wcześniej...
No.
A potem, wiesz, a potem ci nagle coś wyskakuje, wiesz, w pracy i nie możesz jechać.
No, dokładnie.
Wiesz, a na przykład właśnie taki wyjazd na, , jak to się nazywa, na, , żeby najpierw w Dolomity jechać na trochę, pochodzić, a potem żeby na Mont Blanc.
O. No to jest w ogóle.
No i wiesz, tylko już nawet tam nie
katastrofa. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Nie no , to wiesz, to , to tak. Bo na przykład teraz moja mi, taki jej znajomy robił właśnie taki wyjazd. No tylko, że to też ciężko powiedzieć, bo to wiesz, na taki wyjazd to się musisz określić trzy miesiące wcześniej... &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; No. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; A potem, wiesz, a potem ci nagle coś wyskakuje, wiesz, w pracy i nie możesz jechać.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; No, dokładnie. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; Wiesz, a na przykład właśnie taki wyjazd na, &lt;vocal desc="yy"&gt;, jak to się nazywa, na, &lt;vocal desc="yy"&gt;, żeby najpierw w Dolomity jechać na trochę, pochodzić, a potem żeby na Mont Blanc. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt; O. No to jest w ogóle. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; No i wiesz, tylko już nawet tam nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego