Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
mężny, Kaliasie... - głos Sotiona brzmiał wyrzutem.
Chłopiec zawstydził się. Pielęgnują go, a on odpłaca gniewem i niecierpliwością. Na szczęście opatrunek skończony. Noga spowita jak kukła wydaje się obca i niepotrzebna. Kastor i Polluks niosą go na pierwsze piętro do maleńkiej sypialni o kilku wąskich, żołnierskich łóżkach. Pokoik nie ma okien, wystarcza snop światła idący od drzwi.
- Pośpisz na razie u mnie - powiedział Polluks - a do wieczora wystaramy się dla ciebie o jakieś łóżko czy siennik.
Nakarmiony i po raz pierwszy od wielu tygodni wolny od trosk o najbliższe jutro - Kalias zasnął. Młody organizm wyczerpany niedolą tułaczki łaknął odpoczynku i snu.
W
mężny, Kaliasie... - głos Sotiona brzmiał wyrzutem.<br>Chłopiec zawstydził się. Pielęgnują go, a on odpłaca gniewem i niecierpliwością. Na szczęście opatrunek skończony. Noga spowita jak kukła wydaje się obca i niepotrzebna. Kastor i Polluks niosą go na pierwsze piętro do maleńkiej sypialni o kilku wąskich, żołnierskich łóżkach. Pokoik nie ma okien, wystarcza snop światła idący od drzwi.<br>- Pośpisz na razie u mnie - powiedział Polluks - a do wieczora wystaramy się dla ciebie o jakieś łóżko czy siennik.<br>Nakarmiony i po raz pierwszy od wielu tygodni wolny od trosk o najbliższe jutro - Kalias zasnął. Młody organizm wyczerpany niedolą tułaczki łaknął odpoczynku i snu.<br>W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego