się nie stało, ale wiara Mariji w niewinność <orig>travellersów</> została podkopana. Hipisowska matka sądziła, że wraz z opuszczeniem zachodnich miast znikają pedofilskie problemy. Wierzyła, że Andamany są rajem, gdzie spotyka się anielsko niewinnych <orig>frików</>. Nagle dotarło do niej, że dziecko wiąże się z odpowiedzialnością. Sama przyznaje, że nie czuje się wystarczająco dojrzała, żeby wziąć to na siebie.<br>Na statku są też kanadyjscy kuzyni Brad i Jeremy, których Max poznał na Smith. Obydwaj mają nieposkromiony talent do robienia show, sztuczek i żartów. Brad właśnie upił się z jakimś Hindusem i ma jazdę prestidigitatorską. Zabawiają całe żeńskie towarzystwo, na czele z Zosią, która