Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
policzył za obecnych, uznając widocznie, że
za mały jeszcze jestem jak na taki pogrzeb. Ojca wtedy nie było, bo
pracował i przyjeżdżał tylko czasem na niedzielę, więc, być może,
chciała matka, żebym go zastąpił przy niej. Kazała mi się ubrać w to
marynarskie ubranko, tylko bez czapki. Sama też się wystroiła w czarną
suknię, w czarne pantofle, w czarny kapelusz, w czarne niciane
rękawiczki, torebkę, że w połowie tak nie wyglądała na pogrzebie ojca.
Zawahała się tylko, czy wziąć książeczkę do nabożeństwa.
- Będziemy się modlić?
Niby nic takiego nie było w jej pytaniu, a wszyscy nagle pogrążyli
się w zamyśleniu, jakby
policzył za obecnych, uznając widocznie, że<br>za mały jeszcze jestem jak na taki pogrzeb. Ojca wtedy nie było, bo<br>pracował i przyjeżdżał tylko czasem na niedzielę, więc, być może,<br>chciała matka, żebym go zastąpił przy niej. Kazała mi się ubrać w to<br>marynarskie ubranko, tylko bez czapki. Sama też się wystroiła w czarną<br>suknię, w czarne pantofle, w czarny kapelusz, w czarne niciane<br>rękawiczki, torebkę, że w połowie tak nie wyglądała na pogrzebie ojca.<br>Zawahała się tylko, czy wziąć książeczkę do nabożeństwa.<br> - Będziemy się modlić?<br> Niby nic takiego nie było w jej pytaniu, a wszyscy nagle pogrążyli<br>się w zamyśleniu, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego