Zdawało się, że noc przyprawia je o szaleństwo. <br>Sheri przepadał gdzieś w okolicy na długie chwile, a potem <br>pojawiał się niespodzianie, raz z lewej, raz z prawej <br>strony koryta, sadząc potężnymi susami, zziajany i zadyszany.<br><br>Wskakiwał na łódkę Wanyangeri, ochlapywał go wodą, <br>bryzgi dosięgały twarzy Awaru, a po chwili spokoju wystrzeliwał <br>znów w ciemność, naprzeciw tajemniczym dźwiękom <br>i zapachom nocy.<br><br>- Awaru - odezwał się Wanyangeri - nie śpisz?<br><br>- Słyszę cię - odparł Awaru.<br><br>Leżeli na sąsiednich łódkach, zwróceni ku sobie <br>głowami. Awaru patrzał w niebo i gwiazdy, a plusk wody <br>przynosił mu wspomnienie statku, który pod tym samym niebem, <br>gdzieś blisko u wybrzeży wyspy