Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
popiskując piją z jej wymienia krztuszą się i znowu piją zachłannie.

A wracając do domu bierze kapelusz ze stołu z trzema pozostałymi szczeniętami i niesie go w rękach nad pobliski staw, nad pobliską rzekę.
I dopierogdy pusty już kapelusz wciska na głowę aż po uszy, gdy załamuje ze wszystkich stron wyświechtane rondo, słyszy, jak poza nim skomli staw i skomli rzeka.
A to skomlenie jest już w jego krwi, w ciele, gdyż on istnieje, bo wdział na głowę kapelusz, i nie ma nawet co marzyć o nieistnieniu bez kapelusza w drodze przez wieś, na ścieżce prowadzącej do domu.
A poza nim
popiskując piją z jej wymienia krztuszą się i znowu piją zachłannie.<br> &lt;page nr=16&gt;<br> A wracając do domu bierze kapelusz ze stołu z trzema pozostałymi szczeniętami i niesie go w rękach nad pobliski staw, nad pobliską rzekę.<br> I dopierogdy pusty już kapelusz wciska na głowę aż po uszy, gdy załamuje ze wszystkich stron wyświechtane rondo, słyszy, jak poza nim skomli staw i skomli rzeka.<br> A to skomlenie jest już w jego krwi, w ciele, gdyż on istnieje, bo wdział na głowę kapelusz, i nie ma nawet co marzyć o nieistnieniu bez kapelusza w drodze przez wieś, na ścieżce prowadzącej do domu.<br> A poza nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego