Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
rączki. Inni mówili, że naprzód krzyczał jak szalony, aż nagle - jakby się w nim coś złamało - zwisnął tamtym bezwładnie na rękach i dał się już wyprowadzić jak chory, z sił zupełnie wyczerpany człowiek. Takiego też wsadzili na te taczki, które od razu znalazły się pod ręką. A już z masówki wysypywali się ludzie i biegli jeden przez drugiego robić szpaler od budynku dyrekcji do głównej bramy kopalni i jeszcze ze sto metrów poza bramę, wzdłuż żużlowanej drogi, aż do starego drewnianego mostku nad czarną, leniwie płynącą rzeczką. Niektórzy tylko szli z ociąganiem, jakby bez celu, ciężko i ponuro popatrywali na boki
rączki. Inni mówili, że naprzód krzyczał jak szalony, aż nagle - jakby się w nim coś złamało - zwisnął tamtym bezwładnie na rękach i dał się już wyprowadzić jak chory, z sił zupełnie wyczerpany człowiek. Takiego też wsadzili na te taczki, które od razu znalazły się pod ręką. A już z masówki wysypywali się ludzie i biegli jeden przez drugiego robić szpaler od budynku dyrekcji do głównej bramy kopalni i jeszcze ze sto metrów poza bramę, wzdłuż żużlowanej drogi, aż do starego drewnianego mostku nad czarną, leniwie płynącą rzeczką. Niektórzy tylko szli z ociąganiem, jakby bez celu, ciężko i ponuro popatrywali na boki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego