Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
pogrzeb. Poetyzuję sobie nieco, ale mam cykora. Bulgoty w brzuchu nie ustępują, do tego dochodzi coś jakby ból, i to w górnych partiach brzucholca, nie ma żartów.
- Powodzenia - mówi Kasia niezwykle ciepłym głosem, który pozwala mi na chwilę uwierzyć, że jestem powszechnie lubianym zawodnikiem.

godzina 12.33

Z pozytywnego nastroju wytrąca mnie od pierwszych minut koleżanka Gdowska. Ale ona zdaje się nikogo nie lubi, za to ma do wypełnienia jakąś straszliwą misję psucia humoru całemu światu. Patrzę na jej zaciętą twarz, może nawet jest młodsza ode mnie, ale wąskie usta pomalowane na krwawoczerwony kolor i gruba, prawie bordowa tapeta mieszająca się
pogrzeb. Poetyzuję sobie nieco, ale mam cykora. Bulgoty w brzuchu nie ustępują, do tego dochodzi coś jakby ból, i to w górnych partiach brzucholca, nie ma żartów. <br>- Powodzenia - mówi Kasia niezwykle ciepłym głosem, który pozwala mi na chwilę uwierzyć, że jestem powszechnie lubianym zawodnikiem.<br><br>godzina 12.33<br><br>Z pozytywnego nastroju wytrąca mnie od pierwszych minut koleżanka Gdowska. Ale ona zdaje się nikogo nie lubi, za to ma do wypełnienia jakąś straszliwą misję psucia humoru całemu światu. Patrzę na jej zaciętą twarz, może nawet jest młodsza ode mnie, ale wąskie usta pomalowane na krwawoczerwony kolor i gruba, prawie bordowa tapeta mieszająca się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego